Dlaczego nie mogę być zawsze uśmiechnięta tak jak na tym zdjęciu?
Dlaczego jak ma się walić jedno, to zaraz wali się wszystko?
Nie mam już siły, jednak w tej chwili jedna osoba mi ją daje i to dla niej nie chcę się poddać.
Niedawno wróciłam z korków i zaraz muszę zrobić jakąś obiado-kolacje.
Jutro NS - szpital, dom, korki, znowu dom - nauka i tak w kółko.
Jeszcze od czwartku dochodzi ta głupia szkoła która już mnie wykańcza.
To wszystko nie ponad moje siły, ale muszę być silna.
I nie wiem po co to wszystko tu piszę, ale chyba dlatego że nawet nie mam za bardzo komu się wyżalić, a czasami tak trzeba. I wgl. już mało co przebywam na kompie, co zarazem jest minusem jak i plusem. No to bywam, bo trochę sie rozpisałam, a jedzenie samo się nie zrobi..
http://odpowie.pl/profil-Stachuxd