"Tak czy inaczej wygląda na to, że dziwna seria wydarzeń, jakie zaszły tej nocy, całkowicie dobiegła już końca. Cykl został zamknięty, nieprawidłowości skorygowane, dylematy zostały ukryte, wszystko wygląda, jakby powróciło do poprzedniego stanu. Wokół nas przyczyny i skutki podały sobie ręce, synteza i analiza zachowują równowagę. W rezultacie całość rozegrała się w niedostępnym miejscu przypominającym głęboką wyrwę. Między północą, a porą, kiedy niebo blednie, otwierają się gdzieś sekretne drzwi prowadzące do takiego miejsca. To miejsce, w którym nasze zasady nie mają żadnej mocy. Nikt nie może przewidzieć, kiedy i gdzie ta przepaść kogoś pochłonie, kiedy i gdzie go wypluje."
mistrz - m.