W czwartek rano z Anną nie znalazłyśmy drogi do szkoły i wylądowałyśmy w kinie na Harrym, bo nic innego nie było ciekawego ;c
Kolega w tramwaju baaaardzo miły.
-Te amo, ich liebe dich, i love you, kocham cię.. Naprawde cię kocham!
- no morda. ;D
W piatek rano rano, tym razem z Kacprem ( Śliniakiem ) , Anną i Patrykiem stwierdziliśmy również, że nie warto iść do szkoły.
i z jakies 3h przesiedzieliśmy w kfc śmiejąc się.
Miała być wojna na dolewki, ale każdy poległ po jednej ;<
Było nawet udawanie dałna, a komuś to wychodzi najlepiej <3.
Kacper nie mógł tego zrobić , bo `za bardzo się ślini` ;d
ełełełełełe ;d Kacpra jezyk ;x
a panią sprzatajaca umywalki płynem do szyb, pozdrawiamy ;d
Dzisiaj bylo grubo ; D
Robienie babeczek i ciasta z Anku wyszło nie najgorzej!
A żeby znaleźć odpowiednie ciastka trzeba było sie naszukać..
Miała być Barbie, ale wyszło na Scoobiego ; D ! <3
Nie chodziło mi o różową polewe ! ;xx
i jutro powtarzamy to JELENIU ;*
i nie śmiej się już z mojego poślizgu!
Reniferze, który ma napęd tylko na dwa kopyta! <3
________________________________________________________
Nie pojmuję, tego co sie dzieje z tobą, człowieku.
Ogarnij się, może co?
Ale już nie dla nas, bo za późno c(:
Ż a ł o s n e :<
_________________________________________________________
KOCHAM CIEBIE I NASZ ZAJEBIŚCIE SPEDZONY DZIEŃ <3