Zmiany na lepsze?
Oby.
Jest naprawdę nieźle. Wewnętrzna mobilizacja jak nigdy, aż nawet umyłam okna.
Dastałam dwa bukiety od męża. Jeden na stół, drugi przy łóżku. Nie mam na co narzekać. ;)
Uwielbiam być skrajna chyba. A najlepiej skrajnie szczęśliwa oczywiście. :)