PROSTE?

Prostsze być nie może... Ale większość nie rozumie tego, póki samemu nie doświadczy. Nie pozna co to gorące albo zimnie. Co to mokre albo suche, co fajne i głupie... Wszystko trzeba poznawać samemu... Ale czy napewno? Nie można tego robić z kimś? Zawsze to raźniej "sparzyć się we dwoje"... Czy ona mi to dała? Czy znaczyła dla mnie wszystko? Przecież jest tyle innych, a ona nie jest doskonała, raczej jest podła... Nie wiem, ale każdy mi to mówi... Zostaw ją, są inne lepsze... Ale na księżyc dolecieli bo wybrali coś znanego, starego... Nie najnowsze rozwiązania. Dlaczego? Po prostu chcieli żeby się napewno udało? Pomimo większego wysiłku, większych kosztów? Mogli wybrać coś nowego, niesprawdzonego, taniego, szybkiego...Może czasami, aby ktoś naprawde poczuł się wartościowy w oczach drugiej osoby, warto popracować nad sobą i to zmienić?...To nie jest proste ale konieczne...