Dzisiejsze pingwinowanie z Alabamą :)
Było całkiem nieźle . Tylko w galopie troszkę gubię wewnętrzne strzemie ale wypracujemy to :)
Alabama jest tak ofutrzona, że to masakra.
Znowu jej się robią strupy na łokciach.
Ewelona również sie popingwinowała na Bamie :D
Hańcza pokonanana :)
Wgl to bardzo Ci dziękuję "Pani instruktor" za zjebanie konia !
Nigdy siwa nie miała problemów z zakładaniem ogłowia do czasu aż zaczeła na niej jeździć pewna osoba. Po jej "jazdach" prob;lem nasilił sie do tego stopnia, że kobyłą zaczeła się wspinać przy zakładaniu ogłowia. Nawet nie dawała sie dotknąc kantarem sznurkowym. A jak widziała , że sie wchodzi do boksu z ogłowiem to od razu odwracała się zadem w naszą stronę....ehhh...moge się tylko domyślać czego to są skutki...ale nie ważne teraz już Siwa ma spokój i duuuużo miłości :) Dzisiaj na początku były problemy ale później dzięki pomocy Ewelony problem został pokonany :)
Dzisiaj była tylko na lonży a jutro wsiadam :)
Alicja i Damulka jutro pojeżdzę dzisiaj miały wolne :D