Alpadziora z dziś:)
Byłam w stajni z Gjyzackiem. Standardowo się spóźniłam bo zaspałam;) Po dojechaniu na miejsce,pędzikiem skoczyłyśmy do sklepu i stwierdziłysmy,że dziś weźmiemy się za naszą jakże zacną młodzież :D Oby dwie na lonży w siodle i w ogłowiu.Na pierwszy ogień Haneczka. Kobyłkę rozpierała energia . Bardzo dużo zmian tempa,przejść stęp-kłus. Młoda robi to lepiej niż jej siostra ;p Później moję Alpadzisko . Oczywiście na kantarku.Pochodziła przez drązki w kłusie i galopie. Całkiem ok ;p
A teraz na piwko po maturkowe;p