Nieistotny jest fakt, że do domu wróciłam przemoczona do suchej nitki - prawie jak prysznic w ubraniu xD
Ważne co było zanim do domu wróciłam
Milutko było latać/pływać się z Wami w strugach deszczu po tym kochanym parku <33
Milutko było rozumieć się z ludźmi pod monopolowym bez słów
Milutko było nurkować z każdej ławki
Milutko było śpiewać wspólnie piosenki bez połowy słów
Milutko było też podziwiać nowe okularki Jolci z "nietypowego miejsca" ...
...i w ogóle wiele innych rzeczy było MILUTKICH bo były robione z Wami
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro po SocZewki
ciesze się cholernie