Jeszcze tylko jeden dzień tego gromngo zapierdolu i w końcu będzie można odpocząć.
Pracowanie jako sprzedawca w czasie świąt to prawdziwy koszmar.
Wszystkim ludziom, którzy są dla mnie mili i potrafią się smiechnąć dziękuję, bo inaczej bym wyszła z siebie i stanęła obok albo popełniła morderstwo.
Bo przecież przy kasie kiedy jest kolejka wychodzącą ze sklepu Pani Najważniejsza ma bardzo dużo czasu, żeby jednka zmienić zdanie i nie kupować tych kolczyków tylko inne albo może w ogóle nic nie kupować. A co tam, przecież ci pracownicy wcale nie mają co robić w ciągu zmiany, prawda?
Zabijcie mnie.
Dostać dwa upomnienia pisemne w ciągu tygodnia?
Taaak, Sylwia potrafi. Swoją drogą czuję się jakbym wróciła do szkoły.
Masakra.
Jeszcze tylko jeden jedyny dzień. Dam radę. Dam radę. Dam radę.