Chcę czasem do Ciebie przybiegać z inną twarzą imieniem i życiem.
Przez Ciebie jestem jakaś dziwna, bo mam motylki w brzuchu i serducha w oczach, gdy Ciebie widzę.
Jest mi cholernie ciężko patrzeć na Ciebie tak poprostu, jakby nigdy niczego pomiędzy nami nie było.
Bo gdy siedzi człek samemu z czarnymi myślami, człowiek rzuca słuchawkami..
Czemu ciągle tak wiele trzeba sobie wywalczyć?
Leży jak ulał, muzyczna koszula, na Ciebie skrojona.