ajajaj...
Ładnie jest na dworze, wkońcu zielono. W ogrodzie trzeba robić. Wieczorem, o ile nie zapomne, polowanie na kreta. Szkoda mi go, bo wiem jak skończy. Ostatnio przepełniony jestem myślami. One muszą jakoś ujść. Co jeszcze miałem pisać? A, byłem dzisiaj na spacerze, nie wiem jak to się stało, ale w pewnym momencie znalazłem się w Zofijówce. Inaczej sobie ją wyobrażałem. Ten spacer dał mi kilka udanych zdjęć. Więc nie będzie zastoju teraz. W ogole to mamy maj.