W końcu jest !!! <3
Finał mnie zabił... niestety.
Praca z wosu. Żal.
Kolejne wyjście z Mareczkiem i kolejne sceny zazdrości ;)
Olka rozwaliła system.
Kryzys.
Tiramisu <3
Cza było uważać.
Bardzo miłe to było ;D
Wkurwia mnie ta bibliografia.
Piosenka <3
Wspominanie na trzepaku, 6 opakowań cukru, super matma, pali się okno i cudowne spotkanie.
Myślę i myślę.