Ten który słyszy... 27.07.2005 21:17
Witaj markus ,Pink Floyd to absolutny klasyk ! Największy dowód Ich geniuszu to "ANIMALS" -rzecz niezwykła,niesamowita,ponadczasowa!...odkrywam Tę Ich płytę zawsze na nowo...Nie mógłbym bez Niej żyć ! Jest jak istota ludzka- dzięki tym kawałkom płaczę ,dostaję depresji ,innym razem pozwala mi osiągnąć "Nirwanę" G-E-N-I-A-L-N-E !!!
Pink Floyd. Pink Floyd...wsłuchajcie się w brzmienie tych dwóch słów, a usłyszycie resztę, każdy na swój sposób. Usłyszycie tę muzykę...głos Watersa, gitarę Dawiego...Ich muzykę czuję się nie tylko zmysłami, ale przedewszystkim SERCEM. Ona, ta ich muzyka, najmocniej trafia właśnie tam, tak delikatnie i silnie zarazem. Klasyka absolutnej klasyki.
SAM JESTES POZBAWIONY DYNAMIKI I ATMOSFERY. JESTES POPROSTU MASZYNĄ, KTORA NIE NADAWAŁA SIE DO SERYJNEJ PRODUKCJI I WYSZŁO TAKIE COS JAK TY!. TO, ZE NIE MASZ SŁUCHU CYMBALE NIEZNACZY, ZE PINK FLOYD NIE ROBIĄ UTWORÓW BEZ ATMOSFERY, WIEC ZAJMIJ SIE DALEJ RĘKODZIEŁEM PRZY MANDARYNIE A NIE WYGADUJESZ TAKIE BZDURY O PINK FLOYD, TO JEST POWAZNA STRONA, NIE DLA TAKICH JAK TY-WIEC SIO
Jezeli twoja atmosfera sa mozgotrzepy z remizowej dyskoteki,to ja Ci sie w ogole nie dziwie.Fajnie nasrac tam gdzie czysto,nie??!!PEDZ BALONIE,BO CIE IGLA POGONIE!!!
A na zakończenie roku szkolnego zawsze puszczałam sobie Another Brick In The Wall :P We don't need no education... :D
Pink Floyd to era Zawiszy Czarnego, a ja żyje w XXI wieku i nie mam się zamiaru cofać do średniowiecza!=//
Pink Floyd? Mhm... Jeden z najgenialniejszych zespołów :) To co panowie robili to właśnie prawdziwa muzyka. Nie wiem jak można negować taki zespół po wysłuchaniu kilku piosenek i twierdzić, że ''solówki gitarzysty są nudne''... Argh! Zdecydowanie jestem zdegustowana. Wszak ktoś kto słucha Linkin Park, za przeproszeniem, gów** wie o prawdziwej muzyce. (ta wypowiedź bynajmniej nie ma na celu wzbudzenia kontrowersji, jednakże nie potrafię się w tym przypadku inaczej odnieść). Pink Floyd zespołem wszechczasów - zdecydowanie nie dla wszystkich! Pozdrawiam prawdziwych fanów, nucąc sobie fenomenalne ''High Hopes" :)
nazwanie Pink Floyd zespołem z ery Zawiszy Czarnego to tak jakby Johna Lenona nazwać starym zgredem... Szacuneczku troche!