szara rzeczywistość.
suuuuuuuuper jest siedzieć już 2 tydzień w domu, bez jakiejkolwiek możliwości wyjścia gdzieś (no nie licząc dzisiejszych próbnych testów na które iść musiałam, swoją drogą na maksa je zawaliłam) kaaaaaszle, kicham i w ogóle -.-
nie mam co robić z czasem, uczyłam się już wszystkiego, zrobiłam wszystko co było możliwe .
a dziś upiekłam ciasto czekoladowe, tzn dopiero dopiero jest w piekarniku i w całym domu pachnie czekoladą, mmmmmmmmm.
edit, 19:30
haha wyszło w sumie całkiem niezłe.