zakochanie bez wzajemności.
dzisiejsza notka jest o zakochaniu bez wzajemności. notkę zaproponowała: djoora . ; )
zacznijmy od pojęcia jakim jest zakochanie.
zakochanie jest to cząstkowa miłość. na początku podoba ci się jakaś osoba, jesteś nią oczarowany, coraz częściej o niej myślisz.. następnym etapem takiej miłości jest zauroczenie. często myli się je z miłością.. wtedy ta osoba jest dla nas kimś o wiele ważniejszym. a zakochanie? jest wtedy gdy ktoś nam się bardzo podoba, kochamy go. ale nie jest to jeszcze pełna miłość, bo może brakować nam takiej osoby. tzn. kochamy osobę, ale ona może nie być nami zainteresowana. czyli to takie właśnie zakochanie bez wzajemności. zakochania bez wzajemności jest bardzo wiele przypadków. najczęściej są to bardzo młodzi ludzie- młodzież. dlaczego? dlatego, że oni częściej mieszają się w jakieś w związki niż dorośli. mają wiele partnerów życiowych, choć nie zawsze taki związek jest poważny. czyli taki który stara się o to by druga osoba była szczęśliwa z naszą osobą, by nibgdy nie było pojęcia ' nudy ' gdy są razem. powinni się śmiać, bawić- być po prostu szczęśliwą parą. jest wiele osób, które mają chłopaka/ dziewczyne, a wcale nie kochają tej osoby. mają ją tak po prostu. nie szanują jej i siebie. nie doceniają swoich możliwości. sprzedają się innemu człowiekowi, którego nie kochają. ludzie powinni być razem jeżeli się tak naprawdę kochają, jeżeli łączy ich nie tylko dobra znajomość i przyjaźń, ale taka miłość z zaufaniem i szczerością. każdy w końcu zdobędzie swoją wielką miłość, niektórzy mogą ją mieć już w 14 roku życia- tak jak w moim przypadku. a niektórzy w 21.. nie chodzi o to by mieć miliony chłopaków, tylko o to by znaleść takiego który będzie się dla ciebie wyróżniał z tłumu tysięcy innych. na pewno warto poczekać, by potem móc dzielić swoje życie z taką bratnią duszą. a wracając do naszego tematu notki o zakochaniu bez wzajemności. cóż, sama nie wiem o czym mogła bym tak właściwie napisać na ten temat. tak naprawdę, to sama doskonale znałam to uczucie. kiedyś gdy byłam jeszcze mała, miałam przyjeciela. takiego prawdziwego od serca, kochał mnie i szanował- byłam jego młodszą siostrą. pamiętam jego słowa do dziś: mała, jesteś ostatnią osobą którą chciałbym skrzywdzić. takie piękne słowa, szkoda, że jednak mnie tak skrzywdził. kiedyś był dla mnie wzorem, idealny! miałam plany by w przyszłości został moim mężem. ale to tylko plany dziecka. gdy potem odrzuciłam go, jego przyjaźń.. bo straciłam przyjaciółkę, to on odwrócił się ode mnie. gdy byłam sama przez wiele czasu, starałam się żeby mieć na kimś oparcie, nie dawałam sobie sama rady z tym wszystkim. potrzebowałam właśnie jego. ale co miałam powiedzieć po kilku latach milczenia? nie odzywaliśmy się do siebie. czułam tą nienawiść w jego oczach do mnie. pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że go przecież kocham. kocham go za to jaki był dla mnie, za to ile mi dał, za jego ciepłe serce. pokochałam go. ale gdy po jakimś czasie mu to napisałam to on mi napisał: spierdalaj. miał dziewczyne.. nie chciałam nic od niego, chciałam tylko tego dawnego przyjaciela. ale on o mnie zapomniał. kochał ją, ona po jakimś czasie go zostawiła.. chciałam żeby był szczęśliwy. chciałam mu pomóc w tamtych chwilach gdy był sam, ale bałam się. bałam się jego. nienawidził mnie. a ja go tak bardzo kochałam- kilka lat milczałam. obserwowałam go. w końcu zdałam sobie sprawę z tego, że on nie jest dla mnie. nie jest już tym samym człowiekiem jakimś był dla mnie kiedyś. teraz jest po prostu nikim. zwykły chłopak, który zmienił swój charakter i zamienił ciepłe serce na zimne tylko po to by móc zaimponować starszym laskom. był draniem i nadal nim jest. a ja kochałam tego małego chłopca, który nosił w sobie tyle uczuć i zrozumienia. kochałam go, ale za to jaki był dla mnie kiedyś, kochałam go jako przyjaciela.
więc to na tyle. powiem wam, że nikomu nie życzę czegoś takiego. bo wiele czasu musiało minąć żebym poukładała swoje serce na nowo. ale pomogli mi bliscy i nowy mężczyzna który nagle pojawił się w moim życiu i nadal jest przy mnie. to takie wielkie szczęście, że mam go przy sobie. wiem, że mam dopiero 14 lat, i mówię że to moja wielka miłość.. ale ja nie byłam z chłopakami których nie kochałam, kochałam ich. ale on jest naprawdę inny, jest częścią mnie. chciałabym żeby każda dziewczyna poznała takiego wyjątkowego mężycznę na swojej drodze. by nie przechodziła przez zakochanie bez wzajemności. każdy zasługuje na drugą połówkę. ; )
co sądzicie o zakochaniu bez wzajemności? co sądzicie o bólu z jakim się wiąże?
piszcie w komentarzach. ; )
/ przepraszam, że przez ostatni czas nie dodawałam tu żadnych notek, ale musiałam trochę wypocząć. teraz postaram się to wszystko nadrobić. ; *
piszcie o czym następne notki, liczę na wasze pomysły!
napiszę o czym zechcecie. ; )
dobrej nocy. ; )
~ karina.
Inni zdjęcia: Za te wolność. seignejPo prostu drzewo :) halinamMazurek slaw300rapowe katharsis swiatowatpliwosci1465 akcentova:) dorcia2700Wędrowcy elmarB. chasienkaJA I MOTYL *RUSAŁKA PAWIK* _1 xavekittyx487 mzmzmz