Klaudia, czyli adiju
Przeziębienie połączone z przegrzaniem spowodowało, że ostatnio mam dużo czasu do przemyśleń. Cóż... jest niewesoło.
Parę osób pytało, dlaczego nie wróciłam tu na stałe, tylko czasem się pojawiam. Cóż, odpowiedź jest bardzo prosta - na tym serwisie jest już od dawna tyle gówna, które próbuje się wcisnąć ludziom jako cukierki, że ręce opadają. I nie wiem, czy chcę być tego częścią. Ale ja nie całkiem o tym chciałam.
Bardzo smutna rzecz, którą odkryłam ostatnio w "Internetach" to fakt, że miernota cieszy się o wiele większym powodzeniem, niż ludzie z pasją i ambicją, chętnych do nauki i rozwoju (przecież to nuda. Samorozwój jest nudny, wymaga nakładów czasu, pracy, a do tego często nie widać efektów od razu).
I to wszystko, co dziwne, na lokalnym podwórku, o którym miałam coraz lepsze zdanie. MIAŁAM.
Inni zdjęcia: Ja coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone:* cooooooone:) coooooooneZ Alfikiem coooooooneJa cooooooone