szukam go w tłumie obcych,
myślałam, że to ustąpi po jakimś czasie.
świat dalej płacze, a każdy szuka retrospekcji w latach
brak mi jego, jak przyjaciół których zostawił na lodzie.
szukam go we wszystkich twarzach.
bez skutku, to boli, gorzkie łzy wchłania ziemia.
tak ten świat skonstruowano, czas też zapierdala,
a ty czekasz jedynie aż dojdziesz na sam szczyt.
tam znajdziesz ukojenie, tam zło zamarza,
a zaburzenia rytmu serca znikają,
jak kamień rzucony w taflę wody .
Huczuhucz, już niedługo i będę mieć płytę, serduszko.
Brak mi skrzydeł by się wznieść ponad asfalt
upadły anioł, co zostawił serce w zastaw