Jeszcze rok temu powiedzialabym, ze nie lubie swiat. Nie byly dla mnie niczym wyjatkowym, denerwowalo mnie to całe zamieszanie z nimi zwiazane. Moze to kwestia dorastania? Teraz moge szczerze powiedziec, ze tych tegorocznych swiat nie moglam sie doczekac . Kilka cieplych i spokojnych dni, akurat na zakonczenie kolejnego roku z naszego cudownego zycia. Świeta są dobrym czasem na zastanowienie sie. Spojrzenie w mijające 12 misiecy i uswiadomienie sobie, jak bardzo nasze zycie moze sie zmienic w przeiagu tego czasu. Jak wiele zawdzieczamy sobie, losowi, osobom bliskim? Jakie wazne decyzje podjelismy a jakie bledy i czy bylibysmy w miejscu w ktorym obecnie sie znajdujemy gdyby nie one ?
Jest to dobry czas na refleksje. I doceniene nie nowych nabytkow z pod choinki, lecz czegos co jest ponad to. Czegos co nadaje naszemu zyciu wartosc, co sprawia ze budzimy sie z usmiechem na twarzy a kazde przeciwnosci losu staja sie lawiejsze do pokonania.
Chciałabym podziekowac wszystkim za ten rok. Za poswięcony mi czas i pokladane we mnie nadzieje. Za te zle i dobre chwile oraz pragne zyczyc wszystkim radosci z zycia, duzo ciepla i miłosci no i dobrego wejdcia w nowy rok <3 .
Ubustwiam to: