Takie tam z Nysią w Mediolanie pod monopolką.
: D
Nie chce się wracać do rzeczywistości po takim wypadzie.
Dobrze, że już piątek ;)
To sen powtarzałem sobie w głowie budząc się
Śpię? Nie, odczuwam straszny lęk
Sparaliżowane ciało, płytki oddech
Bagatelizowałem jasność czcząc teorię
Uwięziony jak Hawking, mój wątły nośnik
I wyłączone neurony, cały mokry
Słyszę głosy, cień zza zasłony.