hehehehhe takie tam z zeszytu Ady i Borsy hahahahhahaha <3
w szkole odziwo bardzo spoko, a zapowiadało się źle. na polskim humor dopisywał, hoho. troche przypominało to lekcje edb, poznaliśmy cztery etapy miłości, ogólnie miazga
1. nie ma z kim i nie ma gdzie 2. jest z kim, ale nei ma gdzie 3. jest z kim i jest gdzie
4. jest z kim i jest gdzie ale po co hahahhahaha
matma szybciutko, biol lajtowa np sie tylko zmarnowało eh.. na hiostori koncert, dobry był.
pp też na lajcie i na angliku ani nam ani pani nie chciało się prowadzić lekcji więc film
:33
troszke padam na ryj, ale już raczej się nie zdrzemne, zaraz lece do Kingstona.
przydał by mi się taki minimum 4dniowy weekend żeby troche poodsypiać bo masakra
3majcie się, strzałeczka :3
'Chcę Ci dac co najlepszego mam w sobie nie wiem dlaczego to robię'