photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 STYCZNIA 2014

Rozmowy z innymi

Na wstępie. Adnotacja od autorska - nie interpertujcie tego personalnie do mnie, proszę.

 

Są noce, które nigdy nie powinny się powtórzyć. Są poranki, które po prostu nie powinny nadejść. I w końcu są rozmowy, podczas których powinno się zwyczajnie zamilknąć i słuchać, w ciszy. Bez zbędnego komentarza. Bez dodatkowych dopowiedzeń. Bez choćby jednego zdania od siebie.

 

Bo gdy już coś powiemy, nie można tego cofnąć. Można jedynie mówić dalej. Dodawać kolejne zdania, fragmenty historii, ubarwiać początek i dramatyzować koniec.  Lecz co najgorsze, z każdym wypowiedzianym słowem, tak niepotrzebnym!, sprzedaje się kawałek siebie. Oddaje za bezcen drugiemu człowiekowi, na wyciągniętych dłoniach, z nieśmiałym uśmiechem.

A potem można się już jedynie przywiązywać...

Wszystko ma już teraz naklejkę "Uwaga, niebezpieczne!", "Uwaga, może oparzyć!", "Uwaga, pod napięciem!". Wszystko poza drugim człowiekiem...

A przecież to największe zagrożenie ze wszystkich! Najstraszliwsze, jakie kiedykolwiek istniało. Drugi człowiek to odpowiedzialność. To niewypowiedziane obietnice i słowa, których się nie kontroluje. To zdania, wyszeptane niby przypadkiem, które znaczą niekiedy zbyt dużo. To podteksty, drugie dno, którego nie da się nie szukać.  I w końcu... drugi człowiek to brak samotności. To ukazanie swojej duszy, to niema prośba o akceptację.

Drugi człowiek - największe zagrożenie XXI wieku.

Bo widzisz, jak boję się emocji. Ja jestem tą, która zawsze idzie dwa kroki do przodu. Tą, która wciąż  się uśmiecha i nigdy nie widzi zmartwień. I gdybyś tylko dobrze się przyjrzał, zobaczyłbyś więcej niż ukazują te pozory. Idę przodem nie po to, by wskazywać drogę, lecz by nikt nie mógł mnie dogonić i zrównać ze mną kroku. Uśmiecham się, by nie pozwolić się pocieszać i rozśmieszać. Abym nikomu nie musiała dziękować za swój śmiech i nosić w sercu długu do spłacenia za radość...

Ja jestem z tych, co złapią cię za rękę, zmuszą do najszczerszej rozmowy, ale nawet nie zauważysz, że sama nie odzywam się choćby słowem.

Ja jestem z tych, co panicznie boją się przywiązania...

Są wieczory, których się żałuje. Całe noce, od zmierzchu aż po pierwszy brzask, które chciałoby się cofnąć. I nie są to noce złe! Nie te bezsensowne, po których nie ma się odwagi spojrzeć w lustro. To te najwspanialsze& te przepełnione zwierzeniami, rozmową i szczerością. Te, podczas których słyszy się jak już wytrzymam z tobą tych 20 lat... i cieszę się, że jesteś!.

Takich nocy żałuję najbardziej.

Łatwo jest mówić, że jest się oschłym. Tak łatwo założyć "zero przywiązań". A jeszcze łatwiej to wszystko złamać dla paru słów...

Jest we mnie chęć ucieczki. Tak nieodparta, tak mocna! Chce uciec, bo czuję to w powietrzu. Czuję to w każdym swoim kroku i drżeniu głosu, gdy mówię "cześć". Czuję to pod pałacami, kiedy piszę te słowa.

Chcę uciec, bo mogę się przywiązać...

Broniłam się przed tym przez tak długi czas! Postawiłam swoje wysokie, kamienne mury, których nie sposób było sformować. Postawiłam swoje mury i tylko od czasu do czasu wychylałam spoza nich duży palec od stopy. Nic więcej.

I nagle ktoś chce mnie wyciągnąć! Nagle ktoś chce zburzyć mój spokój, moją wewnętrzną oazę i znów kazać mi wyjść na światło...

A ja już boję się światła. Boję się drugiego człowieka. Boję się, że słowa nie odchodź, bo co ja bez ciebie zrobię?! znów zyskają na znaczeniu! Boję się, że znów będę mogła kogoś potrzebować...

Jest we mnie ktoś, kto nie chce da się wyleczyć. Ktoś, kto broni się przed drugim człowiekiem. Krzyczy, piszczy i kopie nogami. Ktoś, kto chce pozostać zwinięty w kłębek . Ktoś, kto na pierwsze oznaki przywiązania przeprowadzałby się na drugi koniec świata!

To taki mechanizm obronny. Odruch warunkowy, wyuczony przez życie. Człowiek, który wie o mnie za dużo, staje się realnym zagrożeniem, przed którym trzeba się chronić. Zagrożeniem, przed którym trzeba uciekać.

Ta rozmowa... Ta rozmowa nigdy nie powinna mieć miejsca. Nie powinieneś usłyszeć moich zwierzeń! I nie powinieneś obiecywać... Bo na obietnice się czeka. Liczy się po cichu, że się spełnią, chociaż się wie, że są nierealne, że nie mają prawa się zdarzyć&

Ja jestem ta nienormalna. Ta wypaczona, ta dziwna. Ta, która nie umie uwierzyć, że nie każda relacja musi mieć termin ważności.

Ja już nie wierzę w rzeczy wieczne. Odliczam dni i godziny do odejścia drugiej osoby. Czekam, aż mnie odrzuci. I nie traktuję tego już jako kary. Nie reaguje zaskoczeniem. Odhaczam na długiej liście i nie jestem nawet zła...

Bo dla mnie nie ma już nic na zawsze.

Przepraszam. Przepraszam za tę noc. Przepraszam, że tyle ci o sobie opowiedziałam. Przepraszam, że wpuściłam cię choćby na chwilę do swojego świata i pozwoliłam dostrzec prawdziwą siebie.

Jednak najmocniej przepraszam, że teraz cię odsunę... Odsunę najdalej, jak tylko będę mogła. Zniechęcę cię do siebie.

Przepraszam, że cię zawiodę. Przepraszam, że to zniszczyłam&

Przepraszam, że nie stać mnie już na zaufanie.

Wiem, że tego nie wytrwasz. Wiem, że nie starczy ci sił, by wytrzymać moja obojętność i chłód. Wiem, że nie będziesz mnie gonił, gdy zacznę uciekać. Nie przywiązałeś się jeszcze. Nie przyzwyczaiłeś do mojej obecności.

Jeszcze mam szansę. Jeszcze może mi się udać&

 

Tylko& Czy tak ma być już zawsze? Czy tak już zostanie - ja, zbyt przerażona a odległy ty, zbyt mało wytrwały?

Czy warto spróbować? Czy aby na pewno należy zagłuszyć ten głośno krzyczący głos w głowie UCIEKAJ!!! Drugi człowiek jest w pobliżu! RATUJ SIĘ!!!

 

Czy z braku zaufanie da się wyleczyć?

Komentarze

~xyz nie wiem jak to możliwe, że mi umknął ten tekst. nie będę się powtarzać, jak zwykle, GENIALNE! odnalazłam tu trochę siebie, swojego życia, wiec podoba mi się jeszcze bardziej! cieszę się, że mówisz, że wena jest! mam nadzieję, że dzięki temu szybko wstawisz coś nowego! aaaa już nie mogę się doczekać!! :)
25/01/2014 19:38:58
izzieangel "Jednak najmocniej przepraszam, że teraz cię odsunę... Odsunę najdalej, jak tylko będę mogła. Zniechęcę cię do siebie. [...] Jeszcze może mi się udac." -fell in love
22/01/2014 0:49:07

Informacje o speroo


Inni zdjęcia: Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinamMarcowe lody. ezekh114Na Sącz. ezekh1142019 r. quen2025.06.29 photographymagicCiżba ? ezekh114Bzyskacz na śniadaniu andrzej73