XXII

Długo mnie tu nie było.. Wróciłam. Chyba znów jest nieciekawie.

Przyjaźń. Ha ha. Już tu kiedyś coś na ten temat zdaje się pisałam.. nie będę się powtarzać. Wiadomo.. że są rzeczy ważniejsze od 'przyjaciół' i innych takich tam. Ale wiadomo też że jak TE ważniejsze rzeczy się psują to 'przyjaciele zaczynają Cię nagle zauważać, odpisywać Ci na smsy, odpowiadać na telefony, mają dla Ciebie czas.. ba oni nawet zaczynają bić się o Ciebie bo nie mają gdzie się podziać, komu się wypłakać. A Ty jesteś na każde ich skinienie. W końcu czekałeś na to aż dostaniesz swoją porcję ich uwagi. Wystarczy telefon, sms. Biegniesz lecisz jak na złamanie karku: 'Tak mam czas w końcu tyle się nie widzieliśmy, oczywiście będę gotowa za 5 min'. Przyjaciele'.

Ach.. przepraszam, zapomniałam.. przecież przyjaźni jest jak miłość! Nie istnieje? Ostatnio znów stwierdzam, że tak, przyjaźń nie istnieje. Bo po co komu ona? Jak na końcu i tak zostaniemy sami?

Mówią że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu. Ludzie nie wiedzą chyba jak bardzo się mylą.. Bo tak naprawdę tylko na siebie i na rodzinę możemy liczyć. Na nikogo innego.

Tak więc cieszę się nowym dzieckiem w rodzinie. A resztę pierdolę. Bo cóż innego mi pozostaje?

"Z każdym dniem zmieniam się,
Zmieniam się i wiem,
Że istotna jest to zmiana.

Z każdym dniem więcej wiem,
Więcej wiem, a to
Bardzo w życiu mi pomaga.

Wiem, że świat jaki jest
Taki jest, lecz jest
Bez wątpienia moim światem.

Czy jest zły czy też nie, 
Nie obchodzi mnie,
Bo ja wpływu na to nie mam.

Po co żyć - dobrze wiem,
Lecz nie pytaj mnie;
Każdy swoim życiem żyje.

Ja mam coś, ty masz coś, 
Każdy ma swój cel,
Każdy swoją drogą idzie."