Wreszcie się udało! Już myślałam, że nigdy tego nie zdam i chyba wciąż jestem w lekkim szoku, zastanawiam się czy to zdarzyło się na prawdę, czy tak na prawdę nie zdałam i mam zwidy :D
A tak na serio to jestem z siebie dumna bo w końcu podeszłam do tego raczej spokojnie, nie dałam się panice i myślałam o drodze wyobrażając sobie, że jestem na jazdach, a nie na egzaminie. Wprawdzie bałam się w wielu momentach, że coś jest nie tak i zaraz wyśle mnie do domu ale dałam radę się opanować. Czułam jakbym balansowała na krawędzi, w pewnych momentach ryzykowała ale wytrzymałam i zdałam! I teraz mogę dawać zdającym rady:
Powodzenia dla tych, którzy będą zdawać na prawko.
Take a deep breath and don't let go.