Poziom adrenaliny we krwi powiększony do granic możliwości, dudni w żyłach, bardzo wyczuwalny puls...
Gorąco poruszamy ciałami w rytm dudniącej muzyki. Czujemy się wyzwoleni, wolni. Nic i nikt nie może tego przerwac.
Właśnie DJ zapodał największy hit osttanich czasów, a my krzyczymy w niebogłosy z zachwytu. Skaczemy. Ktoś całkowiecie nie znany zaczyna razem z nami falowac biodrami. I płyniemy.... Czujemy się świetnie. Ta chwila mogła by trwac wiecznie. Potem budzimy sie rano, nie dośc, że mamy kaca to i doła. Bo w życiu nikt i nic nie zatańczy w rytm naszego życia.
Użytkownik spadamzdrzewa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.