Moje sanktuarium. Mój pokój. Właśnie uświadomiłam sobie że te pomieszczenie odgrywa w moim życiu
niesamowitą rolę. Gdy się cieszę, wszystko co znajduje się na biurku, półkach i na ziemi wydaje się do mnie
uśmiechać. Z kolei gdy przychodzę smutna, bezradna i zmarnowana wszystko jest szare i bezwyrazu. Mimo
wszystko, kocham ten pokój. Zwłaszcza w nocy. Choć nie powiem, przydałby się mały remont.
Jutro nocuje u mnie Kamila. Pewnie nie będzie widziała piękna mojego pokoju które tu opisuję, ale mam
nadzieję że choć trochę doceni fakt że może spać a MOIM sanktuarium. Moim. Nie sądzicie że jestem umysłowo
chora? Ja tak uważam.
Zeszłej nocy znów byłam niespokojna. Hm, delikatnie mówiąc.
z poważaniem
ja.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24