zaspałaś, przegapiłaś, poszłaś w złym kierunku i spóźniona, już zupełnie sama staniesz przed lustrem,
skoro i tak się nie uda - po co się męczyć? poddaj się, odsuń, przysiądź.
siądź nad rozlanym mlekiem i płacz. może kiedyś przestanie śmierdzieć.
a gdy nie możesz już wytrzymać - przesuń swoją granicę możliwości.
zniszcz wszystkie granice w ogóle.
i wyjdź bocznymi drzwiami.