dzisiaj konie
dzwonili z galopady żepaczka ;przyjdzie jutro ...
i tak wyszło że tata(trener) odebrał ...
póżniej nasze białaski do bryczki poszły i 1,5h przejażdżka fajnie było
jakjiego żrebaczka i klacz widzieliśmy sliczne
potem jazda
nasib klauducjh i naom "ola al'a palce do konia""i jej pewna rozwalona część ciała
olka tam się stresowała że jeżdzić technicznie dobrze nie umie i takie tam blal bla bla w kółko
a potem ja na nieogarniętej nes czego dowód zaraz zobaczycie i patq z biednymi paluchami
jak nie mogłam się zgrać z nią dzisiaj to masakra porażka na całej lini
potem ola której chamstwo wypływa uszami "wyrwała " mi moją drożdżówke z truskawkami
jak to było poza tym że jest ona barrdzo pyszna i ma pełno truskawek to jest nie dobra my
ślałam że padne
w autobusie nie mogłam nawet spokojnie się napić bo bliżniaki cały czas się śmiały
jutro horsiaki i musi być lepiej musiii
jump