Pamiętam tylko, że była wtedy wiosna
wiadomo maj te sprawy, drzewa całe w pąkach
serce pojemne jak przedwojenna wanna
i pragnienie by ją wypełnić.
Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia
runęłam w nią rozkładając ramiona
spadałam całe lato i bym się roztrzaskała
gdyby nie spadochron z wyrzutów sumienia..