Niestety cudowne wakacje dobiegaja konca, wczoraj wrocilam z kilkudniowych wakacji w Biszczy, pogoda nam dopisala, wiec wszyscy wrocilismy z opalenizna do domu, zaluje ze tak szybko to musialo sie skonczyc, ale czasami tak bywa, oby nastepny raz byl dluzszy,
dziekuje za wspolne 4 dni Marcie, Przemkowi i najwazniejszej osobie znajdującej sie na zdjeciu wyzej, czyli mojemu chlopakowi. Bylo cudownie!