Czasem robię się cyniczna nie tylko dlatego, że to lubię, ale dlatego, że nie umiem już litować się nad tymi, co w kółko narzekają. Zbyt wielu znałam takich, co jak dawało im się nie tylko dłoń, ale całą rękę, to ją odtrącali i mówili "a mnie się nie da pomóc, zostaw mnie, bo wy jesteście be i ja mam źle, o!". Mam się znowu nad takimi litować...? Nie chcesz pomocy i sam nie umiesz sobie pomóc? To się gryź, bratku. Albo ty dasz życiu w mordę, albo ono tobie.