TO JUŻ SKOŃCZONE .
To co było to nie wróci . Zrozum .
He j ^^
Na zdjęciu ja i moje zielone oczy -,- . Błaagam niech one stanął się niebieskie .Można powiedzieć , żę na zdj jest coś na kształt uśmiechu .
Ostatnie kika dni spowodowało, że ma ogromne wyrzuty sumienia . Trudno . Jakoś będę z tym żyć .
Taka martwa w środku a na zewnątrz promienieje radością.
W szkole było ok . W-f jak w-f. Nie ćwiczyłam tylko siedziałam sobie z Kają na ławce i porządkowałam kartki scenariusza "Kopciuszka". Potem wychowawcza. Jak zwykle pani miała do nas o coś pretensje . Tym razem o jakiś zepsuty magnetofon ale ok . Wgl dzisiaj w szkole musiałam zmyć pazokcie u stóp bo nasza szanowna pani dyrektor tak chciała -,-. Dzisiaj chciałam z Klaudd pogadać na spokojnie o jednej rzeczy ale nie mogłam bo wszyscy dziś jak na złość koło nas kręclilii -,-. Potem 2 techniki . Robliśmy chatkę Puchatka . A nam wyszła raczej papka Puchatka hehhh ale ok . Nasza grupa dostała 6 uhuhuhu :D. No a poźniej religia, pisaliśmy sprawdzian z katechizmu na dworze przed szkołą. Na słoneczku <3. Może z 3 dostane . Nie znam połowy tych modlitw , a co dopiero wszystkich -,-. A później matma . - jakoś ją przeżyłam . Potem do domku pojechałam . Mia.łam się z Klaudd spotkać ale jej rodzice nie chcieli jej wypuścić z domu -,-. No więc zjadłam obiad i obejrzałam sobie "Kac Vegas". W sumie to fajny fim.
Sorry , że pisze o szkole , ale po prostu to mnie odciąga chociaż trochę od innych rzeczy o którch nie mam najmniejszej ochoty myśleć a nie dają mi spokoju .
A no i dziękuję Ci March, że przypomniałaś mi o tej piosence ;*
Nareszcie weekend <33. Coś czuje, że nie będzie udany. Zobaczy się .
Jaciee trochę się rozpisałam .
dobraa ja kończę paa ^^