Gadam cały czas z mężem, który właśnie mi pisze, że lubi się bić.
Zapytałam tylko co ma na ręcę - bił się z jakiś dzieckiem z nożami.
A, no to fajnie, fajnie. I tak jest świetny.
Tak sobie gadam z tymi wszystkimi ludźmi i dopiero Karolina na fejsie
przypomniała mi, że jutro szkoła i byłoby fajnie się do niej spakować, czy
zrobić matmę.