Tu stoją krokodyle i orangutany, malutkie dwa wężyki i królewski orzeł, i kot, i mysz, i bradzo duży słoń. dlaczego jeszcze nie ma nosorożców? lala lala la la la
no i mamy śnieg. mój piękny śnieg. świat od razu zrobił się piękniejszy... kocham patrzyć jak pada... śnieżynki tak ślicznie wirują w powietrzu... tak pięknie się unoszą. idąc wczoraj po schodach zrozumiałam, że nie chce dorosnąć. szłam i wydawało mi się że jestem taka mała.. taka bezradna. każdy pokonany stopień wywoływał radość a gdy dosząłam na górę poczułam się jak zdobywca.. mały zdobywca. zrobiło mi się tak cudownie miło.. miło być szkrabem.. niewinnym bezbronnym... takim kochanym... nieodpowiedzialnym. moja mama nie zrozumiała... wyrosła... wyrosła z dziecięcego pojmowania świata. dla dorosłych śnieg jest tylko problemem. utrudnieniem w komunikacji...powodem, dla którego muszą nosić grube ubrania czy odśnieżać auto. a to przecież takie cudowne.. takie cudowne gdy pierwszy śnieg pada a potem można wyjść i się bawić... lepić bałwana czy urządzać wojne na śnieżki... ale oni tego nie rozumią... uważają że to strata czasu. bezsensowne moczenie ubrań... oni już nie pamiętają... nie pamiętają jak byli dziećmi.
robiliście kiedyś króliczka z rękawiczek?? moje dzieło z ktorego byłam wczoraj bardzo dumna... i to nie były (jak niektórzy uważali) króliczki z playboya. xD
a wszystko wczoraj na kolejnym czuwaniu młodzieży, tym razem u na w kościele. było cudownie!
i moi rodzice tego też nie rozumieją... nie rozumią jak można tak długo w nocy siedzieć w kościele.
zdjęcie z imitacji:) z zeszłego roku na Wielkiej Orkiestrze.