Taka malusieńka istota. Mój mały przyjaciel. Moja pociecha w beznadziejne dni. Zwierzak dzięki któremu nie raz płakałam ze śmiechu. Pierwszy kot. Loleczek, który wkurzał mnie sikaniem gdzie popadnie. Zginął. Przyczyny bliżej nie ustalone. Doczołgał się z wnętrznościami na wierzchu. Nie było szans na przeżycie. Ma swój kawałek ziemi gdzie pochowanego już sypnęłam garstką ziemi..
Kochany, najdroższy mój zwierzaczku. Kochałam Cię, Kocham i będę Kochać. Pozostałeś na zawsze w moim sercu!!!