Gdy dorosnę, chcę zostać pedałem, czarnuchem, pizdą, kurwą, Żydem, Meksykańcem, szkopem, makaroniarzem mięczakiem, hipisowskim białasem, chciwym, zbijającym forsę, zdrowym, spoconym, kudłatym, męskim, pokrętnym nowofalowcem, z ugrupowania prawicowców, lewicowców, tchórzów, gównianym groszem, kopiącym w dupę, tępym skurwielem, fizykiem jądrowym, doradcą anonimowych alkoholików, psychiatrą, dziennikarzem, oprychem do wynajęcia, autorem romantycznych powieścideł, gejem, czarnoskórym, kaleką, ćpunem, nosicielem wirusa HIV, hermafrodytą, niemowlęciem z płetwami, z nadwagą, anorektykiem, królem, królową, lichwiarzem, maklerem, ziołojarem, dziennikarzem piszącym o rocku, zwapniałym, drażliwym, w średnik wieku,zgorzkniałym, małym, chuderlawym, zawziętym, starym, specem od angażu i wydawcą fanzinu, w którym wydziela się maleńki procent w jeszcze mniejszy procent. Niechaj będą podzieleni. Zamknąć wszystko w gettach, trwamy w jedności, nie szanujcie cudzej wrażliwości. Zabij się. Gwałt jest dobry. Tak, zabij. Chciwość.