Tak myślę, Boże czy to wszystko naprawdę?
Nie potrafię zrozumieć na czym to jest oparte.
Ziomek zjeżdża na parter, goni krople jak smok,
Wpierdolony po uszy, mija kolejny rok.
Drugi w obronie własnej przekosował chłopaka,
Dragi, wóda, esperal go skazały na lata.
Trzeci zachowuje się jak zwykła szmata,
Nie ma w sobie zasad, w oczach kurestwo, kasa.
Dramat tyka każdego czy to na własne życzenie?
Czy przypadkiem nieporozumienie da zagadkę?
Użytkownik sofly
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.