Nie można się przygotować na prawdziwe cierpienie. Musisz pozwolić, żeby rozdarło cię na strzępy.
są kilometry, które bolą.
czas płynie, jednych łącząc, drugich dzieląc, choć to wszystko przemija, ja nadal w tym tkwie, nadal pamiętam o tym co było, co może nawet być nie powinno, o każdym uczuciu i słowach tak przekonująco prawdziwych, pamiętam o Tobie..
Gdzie się podziało to co łączy dwoje ludzi Coraz więcej z nas samotnie co rano się budzi
Twój bilet do mojego serca stracił swoją ważność.
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.
Pamiętaj, tylko˙ leszcz podnosi rękę na kobietę.
eh... przypomina mi się rok temu na boisku, jak mnie złapałeś za rękę, a teraz nawet "cześć" nie powiesz.
Fakt, kiedyś mi się podobałeś. No, ale, przecież wiecznie ślepa nie będę.
Pięknie dziś wyglądasz.
- Przestań. Bo zaraz spłonę z czerwieności.
- Ale wiesz jak ładnie Ci w czerwonym ?
- Przytul mnie tak mocno jak mnie kochasz.
- Nie mogę.
- Dlaczego ?
- Bo bym Cię udusił.
Natalia i Patrycja < 3