powoli, drobnymi kroczkami zbliza sie -
na razie musze sie nacieszyc szczesciem innych (<3) ale sprawia ono rownie wiele radosci, wiec nie przeszkadza mi chwilowe wyjecie z zycia, nagle likendy staly sie spokojne a poziom mojego wyspania w koncu osiagnal maximum. gdyby jeszcze tylko ta pogoda tak bardzo nie stawiala oporu nauce.. i gdyby indianie kochali europe
glupie usa, fatalnie
9dni<3