Dopóki posiadasz zęby zaciskaj je, podążając naprzód.
I nastpępny tydzień dobiega końca prawie...
Teraz dni lecą tak szybko że czasem się zastanawiam jaki jest dzien w danej chwili...
Wgl w piątek miałam urodziny, ale nawet tego nie odczułam...
Mimo że spędziłam dzień ze znajomymi i wgl...
Nic pustka... No i weekedn cały nie przespany, później w niedziele powrót do domu...
Rozpakowanie się i powtórne pakowanie na wycieczke szkolną...
I dzisiaj wróciłam z wycieczki... Wycieczka do dupy... Siedzienie w pokoju no i wyjazd na lodowiec...
Woooow, ale fajnie -,-
Mogłam nie jechać na wycieczke... Bym sie bynajmniej wyspała :D
Jutro czwartek, wolne od szkoły... A w piątek zakończenie roku i siedzenie 2,5h w szkole i słuchania nauczycieli jak to oni będą za nami tęsknić i wgl... Aż rzygać mi się chce na samą myśl...
Może w sobote na 18-nastke do kumpla... Zależy czy dostane wolne...
Niechce mi się nic...
Wyspałam się w dzień teraz w nocy nie będę mogła spać... Ale no cóż, podołuje się przy jakiś piosenkach...
No właśnie, wakacje sie zaczynaja, a ja żadnych planów nie mam ;s
Nic, pustka !
Może kuzynka do mnie przyjedzie. Chcialabym bardzo żeby to wypaliło na 100% bo może bym się nie poczuła tutaj sama...
O już mi łzy zaczynają kapać z oczu...
Nie ma to jak się zdołować i później leżeć i ryczeć...
Pierdolić życie!