photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 STYCZNIA 2014

zapowiada się ciekawy rok

Dzień, czy noc, czy to skwar, czy też mróz, jednaka treść

Nieodmiennie pobrzmiewa w mej piosence

Memu ciału wystarczy trzydzieści sześć i sześć
Mojej duszy potrzeba znacznie więcej

Memu ciału wystarczy coś wypić i coś zjeść
Trochę pospać na boku, czy na wznak

I nasz cud gospodarczy zapewnia mi to, lecz
Moja dusza niezmiennie prosi tak:

Ogrzej mnie
Wierszyku pełen cudowności, wspólniku mojej bezsenności
Ogrzej, ogrzej mnie!

Rozżarz mnie
Niedokończona zdań wymiano, cudowna kłótnio w pół urwana
Rozżarz, rozżarz mnie!

Ach, życie, rozżarz, ogrzej duszę mą, bo skona
Do stu, do dwustu, do tysiąca, do miliona
Wsłuchaj się w duszy mojej prośby natarczywe
Chcę mieć gorączkę! Give me fever!

Rozpal mnie
Blada kuzynko Melpomeno, jedną zagraną dobrze sceną
Rozpal, rozpal mnie.

Ogrzej mnie,
Świecie utkany z głupich marzeń, akordeonie w nocnym barze
Ogrzej, ogrzej mnie.


A świat na to powiada: normalny duszy stan
To nie musi być stan podgorączkowy

Panią trzeba przebadać, przedsięwziąć jakiś plan
By te bzdurne problemy raz mieć z głowy

Kombinują, badają, czy pies to, czy to bies
A mej duszy radości ciągle brak

Po staremu nadaję uparte S.O.S.
Po staremu, codziennie, błaga tak:

Ogrzej mnie
Zażarta na ten świat niezgodo, z którą rozstałam się tak młodo
Powróć, ogrzej mnie!

Rozżarz mnie
Chwilo szaleństwa i radości, mej tożsamości, niezmienności