Od paru dni z samego rana, po głowie chodzi mi tekst Comy, który brzmi:
..."Przed świtem obudziłem się by żyć,
Wplątany w cudzą pościel, w cudze sny"...
Może i jest w tym trochę racji bo nie wiem czemu ale od pewnego czasu mam złudzenie jak by otaczający mnie ludzie żyli w innych realiach niż ja.
Może to początki jakiejś choroby psychicznej???
A tym czasem popatrzę sobie na swojego Reniferu, i poprzypominam sobie czasy gdy dziecięciem małym byłem:)