Ze Słonikiem przed namiotem Makówy
Fhuj mi brakuje tych chwil...
Chwil w których nie przejmujesz się kompletnie niczym, poza tym tym czy masz jeszcze siły na zabawę.
Jeszcze na domiar złego kończy się czas naszej uczniowskiej wolności i wypadałoby podołać nowym obowiązkom, które zostaną nam narzucone od przyszłego miesiąca.
Aczkolwiek jest coś, co jednak może uratować świetność tegoż to 10 miesięcznego okresu...
Koncerty, koncerty, koncerty