"Dawno..dawno temu..."
Hm..jeszcze nie tak dawno temu była szczęśliwa..była najszczęśliwszą nastolatką, która miała chłopaka, którego kocha nad życie..A może jednak kochała?
Kiedyś mogła powiedzieć, że jej ideałem jest hm..wysoki brunet, o ciemnych oczach..Jednak wszyszło tak, że jej ideałem został zupełnie ktoś inny.
Poznała go przypadkiem był starszy o trzy lata, arogancki jednak dla niej zupełnie inny..codzienne rozmowy doporadziły to tego, że..
Zostali przyjaciółmi...
Po pewnym czasie stracili konakt, ale dlaczego?! Hm..tego nie jest pewna do dziś..Ona walczyła, pisała na początku olewał ją. Stwierdziła, że nie ma nic do stracenia napisała to co czuje..napisała, że kocha...
Odpisał...pozytywnie...
Spotkali się..po tej rozmowie zostali parą. Była najszczęśliwsza na świecie.. "kocham Cie, kocham życie, któro w końcu ma sens!" krzyczała podczas spaceru z ukochanym..
Kilka dni później..
Dowiedziała się, że jej ukochany ma inną na tak zwanym "boku" załamała się..pytała go..prosiła..płakała..
Dzień później zerwał słowami "nic z nas nie będzie kotku, jestem z inną"
Jak to możliwe?! jej ideał..jej sens życia..Dziewczyna załamała się..próby samobójcze nie były jej obce, powstrzymała ją najlepsza przyjaciółka.
Dwa miesiące później..
Dziewczyna wchodzi na GG wiadomość od niego a w niej.. "Nadal Cie kocham mała, nie chcę Cie zranić znowu..nie jestem już z Nią"
Wszystko co sobie ułożyła runęło..nie wiedziała co myśleć..
jej ukochany..
Napisała, że też go kocha..że nie jest jej obojętny..Ten jednak nie odezwał sie do niej od dwóch tygodni....
Ona?
Nie wie co robić, nie potrafi zapomnieć choć każdy jej to radzi..ale jak?! Czyżby najlepszym wyjściem była śmierć?
"To jakaś zakazana miłość.
Kochacie się, ale nie możecie być razem bo sie ranicie a, gdy jednak nie jesteście razem cierpicie jeszcze bardziej..."