Siedzę... z otwartą książką z MSP... Nauka ewidentnie mi dziś nie idzie, a kiedy szła? Zaległości się trochę nazbierało i trzeba to nadrobić, możliwie jak najszybciej i jak najlepiej! Ale uda się, bo wylot z ATH jest mniej prawdopodobny niż otwarcie w dupie parasola.
Jestem szczęśliwa, nawet bardziej niż na początku. teraz jest całkiem inny rodzaj magii, takiej codziennej małej, intymnej, NASZEJ magii. Kino, kolacje, obiady, śniadania, spacery, siedzenie nad rzeką, grille, filmy, rozmowy, łzy, uśmiechy, spojrzenia, wyjazdy, zakupy. To wszystko ostatnio przeżywamy RAZEM bo tak właśnie być powinno. Tak powinno być i tak właśnie jest! Kocham ten czas spędzany z Tobą, gdziekolwiek byśmy nie byli. Nawet gdy się kłócimy ma to jakiś urok:) Lubię Ci tłumaczyć różne rzeczy, być filozofką i uskuteczniać swoje "mongolskie teorie", tak, lubię to, bo wiem, że teraz, po kilku rozmowach na ten temat, nie ignorujesz już moich słów. Pomimo, że i tak się nagadasz, to wiem, że pomyślisz nad tym co usłyszałeś. Dziękuję za zaufanie, trochę wymuszone, ale wkońcu wiesz, że nie musisz mieć przede mną ŻADNYCH tajemnic. Trzymam kciuki za pracę!
Jedna prośba. Kochaj mnie zawsze tak jak teraz, albo mocniej!:*
O Ciebie już nie jestem zazdrosna, a nawet TROCHĘ Cię kocham kabaczku!:*
A Ty? Przestań bać się deszczu i zdążyj chociaż pożegnać mamę Grażynkę:)
Tak mamo, będę tęsknić, boli mnie, że wyjeżdżasz, ale wiem, że potem będzie łatwiej.
Dziękuję za najcudowniejszy pod słońcem Dzień Dziecka!!:**
P.S. Jebać NFZ i inne biurokratyczne urzędy.