Przegrałem.....niechce się zmieniac ale wiem że żle robie.Mój przyjaciel wie o tym .....choc niechce mu przyznac racji ale wiem że brakuje mi spokoju ....prowadze fikcyjne wojny ,fikcyjnie buduje mury podziału ...wiem kiedyś byłem lepszy bez wątpienia.
Potrzeba mi wiary ....choc mówie nie widze zmian. chce jak kiedyś cieszyc się zyciem bo teraz nie czuje go..ucieka mi przez ręce.
....to nie miało byc tak. Chciałem tylko uwierzyc w siebie a przyszło mi walczyc o swoje życie ....upadam coraz szybciej.
widziałem kiedyś takie coś na filmie o titanicu.....
To nie miało byc tak zacutuje tu stalina : Lenin zbudował nasze państwo a my go spieprzylismy