No więc mamy swięta musze zapierniczac do koscioła a mi sie tak nie chce. Dobrze ze Messi jest bo tak to nie wiem co bym robiła przez te dni. Same łachy są. Gitara kupiona juz 2 tygodnie temu-za tydzien moze wujkowi zagram cos na urodzinach. Ciekawa jestem czy bede miała te praktyki mam nadzieje bo jak nie to bede musiała na nowo szukac ale wtedy bede szukac juz w Racku.
Wyjebane mam na wszystko i wszystkich