`a kiedy wrócisz, zanim poczuje ulgę wielką, najpierw rzuce w ciebie wszystkim co będzie pod ręką, i krzycząc na Ciebie spojrze Ci w źrenice, i zobacze w nich szansę na lepsze życie, nie zapewnię Ci spokoju, nie zapewnię Ci rutyny, częściej wahania nastrojów, krzyki i dziwne kminy.`
Siemaa. w sumie u mnie nic nowego. Jedyne co mnie cieszy w tym tygodniu to, że od jutra już Dni Głogowa wakacje też już bardzo blisko trzeba jeszcze poprawić pare przedmiotów i będzie okej. Ogólnie dużo planów na weekend, a tak mało czasu. ;/
Tak wogóle to miałam sobie nie iść jutro do szkoły, ale pani z biologi wymyśliła kartkówke super-.- hmm co dalej wczorajszy dzień jakiś taki nudny dzisiaj tak samo pogoda nie za ciekawa a chętnie bym sobie gdzieś wyszła ; )
no dobra ide pouczyć się trochę na biologie a później może wbiję Wąsior, z Sandrą jeszcze się zobaczy no to pionsia ; )
http://www.youtube.com/watch?v=kvIUdvMiKYw Ich już nie ma </3
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem,
Mówił co będzie to będzie,
i robił sobie wrogów gdy walczył o miejsce,
Mówił że by za nią umarł,
kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał,
Wpadał z nią, pił, znał umiar,
ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno
Z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go,
powiedział nie chcę żyć, idź po wódkę
Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał
oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczach.