Zdecydowanie najgorszy dzień od pewnego czasu, nie radzę nikomu tego, co mnie dzisiaj spotkało. Pomyślałam, że bedę tu regularnie pisać, w jakiś tam sposób strasznie mi to pomaga. Wyrzucam z siebie miliony myśli, tych złych i dobrych. Nie mam komu nawet opowiedzieć tego. Duuuużo "przyjaciół" się wykruszyło. Przyczyna? Chyba zbytnio nie jestem przyjacielska i nie potrafie się poświęcić przyjaźni, nie wiem... To usłyszałam. Nie jestem egoistką. Dlaczego tak uwazasz? Mam wiele problemów, brak czasu na wszystko, nawet dla przyjaciół, rodziny, znajomych...