Małżeństwo zajmowało się hodowlą pekińczyków, yorków, shi-tzu, chihuahua, owczarków niemieckich i bernardynów. - Zwierzęta wystawiane były na portalach internetowych. Ludzie płacili nawet 900 złotych za szczeniaka - mówi Krystyna Kukawska z Pogotowia dla Zwierząt. Nikt jednak nie sprawdzał warunków w jakich zwierzęta żyją.
Klienci nie byli wpuszczani do pomieszczenia, gdzie trzymane są psy. Po transakcji jechali do lekarzy i tam dowiadywali się, że z zakupionym "towarem" nie jest najlepiej. - Nie były szczepione nawet przeciwko wściekliźnie. Były brudne od odchodów, zapchlone i zarobaczone. Takie informacje docierały do naszej organizacji. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak jest na miejscu - ocenia Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt.
Psy chore, zaniedbane
Szczenięta zamknięte były w klatkach dla prosiąt. Dorosłe psy wypuszczane były do boksów w gospodarstwie, tam jednak sytuacja zwierząt wcale nie była lepsza. W żadnym z kojców nie było wody do picia. W płaskich naczyniach znajdowała się deszczówka zanieczyszczona błotem i odchodami. W żadnym z tych kojców nie było suchego, czystego miejsca, na którym psy mogłyby się położyć.
U niektórych psów było tak dużo pcheł, że wywołały one tzw. alergiczne pchle zapalenie skóry. Choroba ta charakteryzuje się m.in. silnym świądem. Zwierzęta intensywnie drapały się i gryzły najczęściej w okolicach ogona i pachwin. Na szyi i grzbietach miały strupy. Przy próbach załatwiania się w moczu zauważono krew. W odchodach było sporo robaków.
Psy trzeba zabrać dla ich dobra
Lekarz weterynarii i zoopsycholog z Piły potwierdzili, iż psy nie powinny przebywać dłużej w tym gospodarstwie. - Warunki nie spełniały i nie zaspokajały nawet minimum potrzeb zwierząt. To naraża ich życie i zdrowie na niebezpieczeństwo i powoduje cierpienie fizyczne i psychiczne - mówi Danuta Żołędziewska, zoopsycholog z Piły.
W sobotę z terenu posesji zabrano piętnaście psów w najgorszym stanie. W gospodarstwie zostało jeszcze dziesięć.
Właściciele otrzymali czas, aby poprawić im warunki i zacząć je leczyć. Jeżeli nie wykonają zaleceń, stracą kolejne zwierzęta. Sprawą zajmują się policjanci ds. walki z przestępczością gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Pile.
Za znęcanie się nad zwierzętami właścicielom "hodowli" grozi do dwóch lat więzienia.
Petycje:
Klikaj codziennie.
http://www.ptroa.co.il/petition/
Petycja anty futro.
http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/
Petycja anty psie mięso w Korei Południowej.
Petycja anty psie mięso na Filipinach.
http://www.theanimalrescuesite.com/clickToGive/home.faces?siteId=3
Każde kliknięcie to pół miski jedzenia dla jednego psa. Klikasz za darmo raz na dobę.
http://www.care2.com/click-to-donate/pets/
To samo, tylko że z innej strony. Również pomagasz.
http://www.zerwijmylancuchy.pl/