nie chce mi sie juz chodzić do tej szkoły masakra jakaś
chce juz dłuższe wolnee, w koncu w weekend imprezka :)
zaraz trzeba sie ogarnac i wstac z łóżka troche poćwiczyc
potem sie pouczyc................. masakra
I lubię sobie tak wspominać jak kiedyś było pięknie, jak namiętnie mnie całowałeś i uczyłeś jak żyć wspólnie, razem we dwoje, nie licząc się ze zdaniem innych i ciesząc się każdą wspólną chwilą radości i uniesienia.